W niedzielę, 24 stycznia, funkcjonariusze zostali zaalarmowani, że w kierunku Ząbkowic Śląskich jedzie ciągnik siodłowy z naczepą, który uczestniczył w wypadku.
- Faktycznie kilka minut przed godz. 19.00 policjanci zatrzymali pojazd w Szklarach - poinformował Krzysztof Zaporowski, rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu. - Miał na kabinie uszkodzenia, świadczące o tym, że uczestniczył w wypadku.
Kierującym był 51 - letni obywatel Czech. Mężczyzna był trzeźwy i twierdził, że około 40 kilometrów wcześniej, w okolicach Wrocławia, prawdopodobnie potrącił jakieś zwierzę. - Według przedstawionej przez kierowcę relacji była to sarna - kontynuuje rzecznik. - W rzeczywistości kierujący swoim samochodem potrącił kierującego rowerem, który w wyniku doznanych obrażeń zmarł.
Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia kierowcy może grozić kara nawet do 12 pozbawienia wolności.