W piątek, 22 stycznia, policjanci z Ząbkowic Śląskich otrzymali informację o wypadku. Kierowca wjechał w grupkę ludzi idących poboczem i nie udzielając pomocy zbiegł.
- Funkcjonariusze zareagowali od razu - powiedział Kamil Rynkiewicz, rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu. - Okazało się, że samochodem kierował 37 - latek, który miał ponad 2 i pół promila alkoholu w organizmie.
Pijany mężczyzna spowodował obrażenia u trójki młodych ludzi, z których 21 - latka pozostała w szpitalu na obserwacji, a 17 i 20 - letni znajomi po udzieleniu pomocy medycznej zostali zwolnieni do domu. Jak ustalili policjanci, piesi szli po właściwej stronie ulicy i byli trzeźwi.
Wobec zatrzymanego może być orzeczona kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.