Tegoroczne święta jak co roku były pełne kontemplacji i przemyśleń wielu wiernych kościołów chrześcijańskich. Poprzedzające Wielką Sobotę, Wielki Czwartek i Piątek były dniami modlitwy, skupienia i jednoczenia się w smutku i cierpieniu Jezusa Chrystusa. W sobotę wierni poświęcili pokarmy, aby w Niedzielę Wielkanocną przy świątecznym stole podzielić się symbolem życia z najbliższymi.
W niedzielę rodziny spotykały się, aby wspólnie przeżywać jedno z najważniejszych świąt dla wiernych. W sobotę i niedzielę pogoda dopisała, dzięki czemu po obfitym śniadaniu można było wyjść na świąteczny spacer i cieszyć się nadchodzącą wiosną. Jednak nie w całym powiecie było tak wiosennie. W Wielki Piątek w Bardzie spadł śnieg i mieszkańcy mieli „białe” Święta Wielkanocne.
Zdziwienie nastąpiło w Lany Poniedziałek. Młodzież gotowa do świątecznego lania musiała schować wiaderka i sprzęty przygotowane do zabawy. Od rana padał deszcz i temperatura spadła tak, że polanie wodą mogłoby spowodować sile przeziębienie. W miastach i na wsiach panował całkowity spokój. Nikt nie odważył się w taką pogodę polewać się zimną wodą.
Ludzie w drugi dzień świąt przebywali w domach, szykując się powoli do powrotu do rzeczywistości. Święta minęły szybko. Niestety zwykle trwają krócej niż same przygotowania i szykowanie potraw na świąteczne stoły. Na szczęście radość ze Zmartwychwstania Pańskiego oraz optymizm, który mamy dzięki wspólnemu spędzaniu czasu, przyniosły mnóstwo pozytywnych wrażeń, dzięki którym szybko zapomina się o ciężkiej pracy włożonej w ich przygotowanie.