Nawet trasa przemarszu była specjalnie dekorowana. Już na kilka dni wcześniej całe miasteczko przybierane było niezliczonymi flagami.
- Pochody pierwszomajowe były bardzo barwne і uroczyste, а przede wszystkim wesołe. Ludzie, którzy w nim uczestniczyli, byli naprawdę zadowoleni. Przy okazji to było prawdziwe święto, którego wszyscy w tamtych czasach potrzebowali. Mogliśmy spotkać się ze znajomymi і wspólnie razem świętować. Ja w tym czasie byłem sekretarzem w partii w Ziębicach і tam hucznie obchodziliśmy ten dzień - mówi Rudolf Słonopas.
Na pochód do miasta przyjeżdżali także rolnicy z okolicznych gmin. Ważną rolę w pochodach ogrywała młodzież. Oprócz szkół w przemarszu pokazywali się harcerze.
– Młodzież chętnie uczestniczyła w tych uroczystościach. Dla nich to było okazja do pokazania się i świętowania – wspomina R. Słonopas.
Dziś pochód pierwszomajowy wygląda zupełnie inaczej. Niewiele osób raduje się Świętem Pracy. Większość uznaje to święto za relikt PRL, choć narodziło się przecież dużo wcześniej.