W środę, 12 maja, około godziny 12.30 policjanci z komisariatu w Kamieńcu Ząbkowickim zostali powiadomieni o tym, że w dwóch znajdujących się w tej miejscowości budynkach szkolnych została rozpylona jakaś substancja. Z obiektów ewakuowano około 200 uczniów.
- W czasie, gdy opuszczali oni budynek policjanci znaleźli żartownisia - poinformował Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu. - Okazał się nim uczeń gimnazjum. Funkcjonariusze znaleźli przy 14 – latku puste opakowanie, z którego napisów wynikało, że był to gaz pieprzowy. Jak twierdził, znalazł go i chciał wypróbować jak działa. Policjanci ustalili, że po rozpyleniu gazu w gimnazjum, nieletni poszedł do szkoły podstawowej i tam już, jak twierdził dla żartu, rozpylił pozostałości z pojemnika.
Na szczęście uczniom nic poważnego się nie stało. Szkoły zostały wywietrzone i po dwóch godzinach mogli oni wrócić na zajęcia.
Sprawca, po wykonaniu niezbędnych czynności na komisariacie, został przekazany pod opiekę rodziców. Teraz za czyn, którego się dopuścił, odpowie przed sądem dla nieletnich.