Mimo, że zwycięzca jest tylko jeden, to nagrody otrzymał każdy ze 102 uczestników.
- Sekunda mniej i byłbym na pierwszym miejscu – komentuje zdobywca drugiego miejsca Tomasz Draganek, mechanik samochodowy z Ząbkowic. – Na co dzień pracuję w warsztacie i nie spodziewałem się, że majsterkowanie może być tak emocjonujące. Za rok na pewno wezmę udział w konkursie i kto wie może tym razem uda się powalczyć o główną nagrodę.
– Widząc wysiłek i krople potu na czołach uczestników, zdecydowaliśmy się nagrodzić każdego bez względu na wynik. Oczywiście dla trzech pierwszych miejsc przygotowaliśmy zestawy profesjonalnych narzędzi o łącznej wartości 5.000zł, a najlepsza osoba w Polsce pojedzie do USA walczyć o miano Super Majstra Globu - komentuje konkurs Bartosz Binczewski z Newell Rubbermaid.
Irwin Super Majster to odpowiednik amerykańskiego "Ultimate Tradesman Challenge", konkursu, który promuje umiejętności lokalnych rzemieślników. - Jeżeli komuś wydawało się, że majsterkowanie jest nudne to po konkursie z pewnością zmienił zdanie – ocenia kierownik firmy Rolzbyt Janusz Parcheniak. – Ten konkurs jest jak szybka jazda samochodem: precyzja ruchów, błyskawiczna zmiana narzędzi i maksymalne skupienie. Okoliczni fachowcy pokazali co znaczy dla nich rzemiosło: to pasja i zaangażowanie.