Strażacy z Ząbkowic Śląskich otrzymali zgłoszenie o pożarze we wtorek kwadrans po 18. Sześć minut później byli już na miejscu.
- Okazało się, że płonęło mieszkanie na parterze - poinformował dyżurny z jednostki straży pożarnej w Ząbkowicach Śląskich. - Podano, jak to mówimy fachowo, jeden prąd wody. Ponieważ istniało podejrzenie, że w mieszkaniu znajdują się ludzie, wyważyliśmy drzwi i do środka weszło dwóch strażaków. Niestety za późno. 84 - latka nie żyła. Zgon stwierdził lekarz pogotowia, który był na miejscu.
Po ugaszeniu pożaru strażacy oddymili i przewietrzyli mieszkania w całym budynku.
Obecnie trwają czynności, które mają za zadanie wyjaśnienie okoliczności pożaru. Sprawę bada policja i prokurator. Z nieoficjalnych informacji wynika, że przyczyną zaprószenia ognia było niewłaściwe używanie piecyka węglowego. Świadczyć może o tym metr kwadratowy spalonej drewnianej podłogi.
W akcji uczestniczyli również strażacy z OSP Henryków.