Zwolnij!
To główna technika jazdy, którą należy zastosować podczas jazdy na oblodzonej jezdni. Lód jest bardzo mało przyczepny i właściwie jedyne co można zrobić to zwolnić i wchodzić w zakręty z jak najmniejsza prędkością. Podczas wolnej jazdy, w przypadku kiedy wpadniemy w poślizg mamy większe szanse na zapanowanie nad pojazdem. Należy również zdawać sobie sprawę, że na lodzie rodzaj napędu nie ma dużego znaczenia, jeżeli przesadzimy z prędkością to auto na zakręcie po prostu nie będzie chciało skręcić i wtedy już nic na to nie poradzimy.
„Czarny lód”
Kiedyś mówiło się po prostu “gołoledź“, teraz zjawisko oblodzonej drogi nazwano po prostu “czarny lód”, czerpiąc nazwę z angielskiego „black ice”. Faktycznie jednak, wyrażenie to dość dobrze opisuje zjawisko drogi pokrytej niewielką warstwą przezroczystego lodu, którego zupełnie nie widać. Jedynym widocznym sygnałem może być światło latarni czy świateł samochodowych odbijające się od drogi, która „świeci”. Niebezpieczeństwo gołoledzi polega na tym, że zaskakuje nas ona zwykle w najmniej spodziewanym momencie, z reguły gdy próbujemy zahamować lub skręcić, auto wpada w poślizg. Warto pamiętać, że: wiadukty, zagłębienia terenu, mosty i bliskość zbiorników wodnych oraz łąk sprzyja występowaniu lodu na drodze.
Na lodzie
Najważniejsze jest aby nie panikować, jeśli poruszamy się po pustej i prostej drodze to istnieje bardzo duża szansa, że wyjedziemy na nieoblodzony kawałek asfaltu i będziemy mogli zahamować. Jeżeli lód złapie nas na kilka metrów przed skrzyżowaniem i czujemy, że nie mamy żadnych szans na zahamowanie, możemy spróbować ratować się wjeżdżając w zaspę śnieżną na poboczu. Ale uwaga! Istnieje duże prawdopodobieństwo, że auto się obróci, więc dobrze jest mieć odpowiednio dużo miejsca na wykonanie takiego manewru. To musi być szybka, ale dobrze przemyślana decyzja kierującego. Pamiętajmy, że na oblodzonych drogach może nas uratować śnieg. Wykorzystując go możemy zatrzymać samochód. Pamiętajmy jednak, że o ile nie posiadamy systemu ABS i w momencie hamowania jedna strona naszego pojazd znajdzie się na przyczepnym śniegu, a druga na lodzie, obróci samochód.
Jazda na jezdni pokrytej lodem to bardzo ciężka sztuka. Pamiętajmy jednak, że bardzo dużo zależy od nas samych oraz od tego jak dostosowujemy się do warunków panujących na drogach oraz używamy wyobraźni. Zdjęcie nogi z gazu oraz zwiększenie ostrożności a przede wszystkim odległości między jadącymi pojazdami może uratować nas od utraty zdrowia a nawet życia a także poniesienia niepotrzebnych kosztów i strat.