W ciągu ostatnich dni szkoły w Ziębicach i Kamieńcu Ząbkowickim nawiedziła prawdziwa plaga "wyparowujących" komórek.
W jednym z gimnazjów uczennica położyła swój telefon na ławce i na kilka minut wyszła z klasy. Gdy wróciła, tego telefonu już nie było. Policjanci szybko zatrzymali złodzieja, a komórka wróciła do właścicielki.
Do podobnej sytuacji doszło również w drugiej ze szkół. Uczeń na moment zostawił na korytarzu plecak, w którym był telefon komórkowy. Gdy chciał później zadzwonić, zorientował się, że nie ma już swojego telefonu. Po krótkim czasie policjanci zatrzymali kolejnych dwóch sprawców – kolegów z równoległej klasy, którzy otworzyli plecak i zabrali z niego aparat.
Teraz zatrzymani 15 – latkowie za swoje czyny odpowiedzą przed sądem dla nieletnich.