W poniedziałek przed południem dwóch uczniów szkoły ponadgimnazjalnej wyszło na przerwie do sklepu. Zaczepiło ich dwóch młodych mężczyzn i zażyczyli sobie papierosy. 17 - latkowie ich nie mieli, więc agresorzy zażądali pieniędzy. Gdy i tego nie dostali, jeden z nich uderzył ofiarę w twarz. Wtedy pokrzywdzony wziął telefon od kolegi i chciał wezwać pomoc. Jeden z napastników wyrwał mu go i uciekł.
- Chłopcy wystraszeni zaistniałą sytuacją wrócili do szkoły - poinformowała Ilona Golec. - Po lekcjach przyszli na komendę i zgłosili rozbój. Policjanci zareagowali natychmiast i po krótkim czasie zatrzymali sprawców. Odzyskali także telefon, który był ukryty na klatce schodowej w innej części miasta.
Jak się okazało 20 - i 24 - latek chcieli telefon sprzedać, a pieniądze wydać na alkohol.
Na razie sprawcy zostali zatrzymani w policyjnym areszcie do wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy. Za rozbój grozi im teraz nawet do 12 lat więzienia.