Przed północą napadli na sklep spożywczy. Na szczęście policjanci ujęli ich po pościgu.
Patrol ząbkowickich policjantów zauważył dwóch młodych mężczyzn, gdy wybiegali ze sklepu w centrum miasta. Potem nagle rozległ się alarm.
- Policjanci mieli uzasadnione podejrzenie, że doszło do przestępstwa, więc ruszyli za dwoma uciekającymi - powiedziała Ilona Golec, rzecznik prasowy KPP w Ząbkowicach Śląskich. - Daleko nie uciekli. Zatrzymali ich po kilkudziesięciu metrach.
Cóż się okazało... Sprawcy chwilę wcześniej weszli do sklepu, obezwładnili sprzedawczynie i zażądali pieniędzy. Kobieta jednak nie dała im gotówki. Przestępcy postanowili więc zrezygnować, ale uciekając ze sklepu, ukradli dwie butelki alkoholu. Sprzedawczyni włączyła alarm.
Teraz grozi im nawet do 12 lat więzienia.