Pracownica z urzędu gminy zgłosiła na policję fakt, że na jednej z ulic brakuje pięciu pokryw na studzienki kanalizacyjne. Raczej nie był to zwykły wybryk chuligański, a raczej szybka próba zdobycia pieniędzy przez zbieraczy złomu. Każda z pokryw ważyła bowiem minimum 20 kg.
- Policjanci rozpoczęli śledztwo - poinformowała Ilona Golec, rzecznik prasowy KPP w Ząbkowicach Śląskich. - Okazało się, że trzy z nich były w punkcie złomu na terenie miasta.
Teraz kwestią czasu było ustalenie złodziei. Wartość skradzionych pokryw wynosiła 2800 złotych na szkodę gminy Ząbkowice Śl.
Obecnie policjanci wyjaśniają okoliczności kradzieży i dostarczenia do punktu skupu. Za kradzież jak i paserstwo grozi do 5 lat więzienia.