Do zdarzenia doszło 5 listopada w jednej z aptek na terenie Ząbkowic Śląskich. Policjanci interweniowali w związku ze zgłoszeniem, że kobieta pełniąca tam dyżur jest nietrzeźwa.
Na miejscu po przeprowadzeniu przez funkcjonariuszy badania na zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu okazało się, że 61-letnia farmaceutka ma blisko 1.6 promila alkoholu w organizmie. Kobieta miała tego dnia całodobowy dyżur i wydawała klientom leki będąc w takim stanie.
Została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu.
Obecnie funkcjonariusze prowadzą ustalenia w tej sprawie rozmawiają m.in. z osobami, które realizowały recepty w tym dniu. Sprawdzają, czy zatrzymana wydała im dobre leki.
Teraz farmaceutka usłyszy zarzut wykonywania czynności zawodowych w stanie nietrzeźwości, za co grozić jej może kara aresztu lub grzywny.
Jeżeli jednak okaże, że pomyliła leki i podała inne, niż lekarz zapisał na recepcie, może również usłyszeć zarzut narażenia drugiej osoby na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Za to grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.